poniedziałek, 20 marca 2017

Co jest?

Ja juz lepiej dzis nic nie ruszam.
D dal mi wyrzynarke i pile tarczowa, na zawsze, bo dostal od kogos z rodziny i sa mu niepotrzebne, ma swoje. Cena? Milion buziakow za sztuke, jak zwykle. Nowki nie smigane. Wyrzynarka wahadlowa, z opcja podlaczenia odkurzacza. Normalnie miodzio. Marzenie by zrealizowac moj pomysl na stolik szpulowy. Zabralam sie do roboty. Ciela ze hej, piekne gladkie krawedzie, mucha nie siada, odkurzacz zabieral wiekszosc syfu. Doszlam do polowy dzisiejszego zadania gdy wyrzynarka najpierw nie reagowala na wlacznik a gdy juz zareagowala i ruszyla z kopyta to zaczela sie krztusic jak diesel na benzynie lub traktor domowej roboty. Juz nie wrocila do normy. Probowalam jeszcze ja reanimowac, cos tam jeklo, steklo, poruszyla ostrzem pare razy jak w agonii i tyle bylo ja slychac. Zima. Kaplica. Dawno nie bylam tak zawiedziona. Nie mam pojecia czy cos sie da z tym zrobic. Musze sie skonsultowac z mechanikiem. Jesli sie nie da to mam prawo do zwrotu buziakow.

Tyle roboty na dzis, pora na prysznic. W lazience okazalo sie ze kurek zimnej wody w umywalce nie dziala. Kurde, cholera jasna, juz mam troche dosc. Mamroczac pod nosem poszlam po narzedzia. Rozkrecilam kurek ale do polowy. Dalej ni hu-hu. Nie drgnie. A wcale stary nie jest. Zobaczymy czy pan D cos poradzi. Jeszcze dzis sie dowie na co jutro ma sie szykowac.
Chyba dobrze ze nie przetestowalam pily tarczowej.

Piszac to leze w lozku i mysle ze lepiej bedzie jak juz tu zostane do jutra. I mam nadzieje ze to nie trwa 24 godziny, a jutro nie bedzie dalszego ciagu.

Czarna Kawa

7 komentarzy:

  1. eh... sam by porobił coś w drewnie... bardzo mi tego brakuje. a wyrzynarka... pewnie trociny wlazły i zabrudziły szczotki... rozkręcić, przedmuchać i będzie hulać dalej... Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Oby tylko to... rozkrecimy z cala pewnoscia. Nie moglibysmy inaczej :) Ale jak tak bedzie robic po 3 cieciach to ja dziekuje...

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyrzynarka naprawiona, kurek nie. Szczotki sa ok ale piny na ktorych nawinieta byla sprezyna od szczotek zlamaly sie. Oba. Nie mam slow. Co za durne rozwiazanie techniczne. Czesci zamiennych brak. Naprawa domowa, czyli sprezyna od dlugopisu, pocieta na kawalki, przyklejona kropelka do szczotki i przycisnieta tasma, oslona sie zamyka. Dziala ze hej. A ze sie szybciej szczotki zuzyja to juz mam to gdzies. Bede sie martwic pozniej.
    A kran do wymiany. Szlag by go. Teraz jak kupie nowy to trzymam kwitek. Jak sie tak stanie zas to oddaje. Skandal.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobre pod tym względem (choć zwykle mniejszej mocy) są silniki bezszczotkowe. No ale to rzadkość. szczotki są zawsze wymienne, bez obaw. Kawałki grafitu można pozyskać z dowolnego innego sprzętu. to tyle techniki, pozdrawiam!

      Usuń
  4. napiszesz w końcu co dalej???

    OdpowiedzUsuń
  5. Wlasnie zbieram mysli. Bo kwiecien bedzie trudny.

    OdpowiedzUsuń